28/02/2021, 18:45
Dla mnie sprawa jest prosta - maszyny kiedyś były produkowane z myślą o salonach gier, gdzie były używane bardzo intensywnie, dlatego też musiały wytrzymać dużo. Maszyny dzisiaj są produkowane głównie z myślą o prywatnych kolekcjach. Nawet jeśli maszyna jest gdzieś postawiona komercyjnie, to i tak gra tylko ułamek tego co by grałaby kiedyś. Dlatego nie ma sensu robić elementów o podobnej trwałości bo to tylko więcej kosztuje. Dlatego sprężyny będą z cieńszego drutu i/lub krótsze, kowadełka cieńsze itp. W skali jednostki oczywiście wydaje się to śmiesznie mało, ale jak to pomnożysz przez setki tysięcy (po prawdopodobnie takie są wolumeny produkcji dla sterna), to robi się z tego całkiem spora kupka żelaza.
Dodatkowo dochodzą zabiegi eko-terrorystów w eliminowaniu różnych złych rzeczy i np. lakieru w 100% utwardzanego chemicznie już nie uświadczysz. Zamiast tego są lakiery wodne które są bardziej miękkie i w związku z tym mniej wytyrzymałe, a więc i blaty się wycierają szybciej.
Dodatkowo dochodzą zabiegi eko-terrorystów w eliminowaniu różnych złych rzeczy i np. lakieru w 100% utwardzanego chemicznie już nie uświadczysz. Zamiast tego są lakiery wodne które są bardziej miękkie i w związku z tym mniej wytyrzymałe, a więc i blaty się wycierają szybciej.