15/06/2014, 17:40
Podchodziłeś do stołu, sędzia nabijał kredyt i grałeś. Tyle tylko że sędziowie mieli w pytę roboty związanej ze spisywaniem wyników i nabijaniem kredytów. Ktoś po prostu wykorzystał zamieszanie i odszedł od stołu (na mojej części był to terminator, po pierwszej kuli było około 4 miliony). Trzeba było po prostu od początku wpisywać numer stołu na karcie punktowej, przed grą - jak zaczęliśmy to robić sytuacja już się nie powtórzyła.