08/05/2013, 10:16
Sebastian G napisał(a):Dobra ,to ja zacznę
Tylu maszy w jedny miejscu z różnych epok to nie miałem okazji oglądać.Jedne w lepszym inne w gorszym stanie .Naprawiane w miarę na bieżąco(tak jak na naszych turniejach),
najwięcej było sprawnych w piątek .Na początku były do kupienia nawet co poniektóre np. Medusa (do naprawy) za 500 eur.
Organizacyja w czasie turnieju była sprawna ,ale w czasie rozgrywek miałbym pewne ''uwagi''.
Np.
Gramy w czwórkę ja i Wojtek mamy już 2 -gą bilę w kolejce (wynki w miarę ) w pewnej chwili Niemiec stwierdza że to zła kolejność i zaczynamy od nowa :/,albo gramy na innym automacie z mało czytelnymi wyświetlaczami :/ moje to były czytelne ,ich nie ,i sobie powtórzyli:/ rundę .Chłopaki jeszcze dopiszą o innych ciekawych przypadkach.
Grałem (z ciekawostek) z taką dziewczyką chyba z 15 lat (na filmie widać ją w różowym polarze) taka niepozorna ,a jak nawalała w te autumaty dowaliła mi na Theater of Magic ale na Twilight Zone wziąłem odwet
(chyba Alex kiedyś z nią grał)
Najlepszy automat? Władca PIerścieni ,po prostu czadowy!
-jeszcze flip. Super Mario Bros (bardzo fajny w grze)
Po turnieju głównym chcieliśmy rozegrać sparing drużynowy ale nie było chętnych ,czyli wygraliśmy
Czy przyjadę za rok ? Oczywiście !
Mnie też najbardziej podobał się Lord of the Rings - ta maszyna wręcz powala jeśli chodzi o ilość celów, ramp i bajerów Bardzo fajnie mi się też grało na Sopranos - dużo prostszy od lorda ale z fajnym klimatem i misjami - awansowaniem w strukturze mafijnej. Ciekawym dla mnie osobiście odkryciem okazał się Stargate, pierwszy raz grałem też na Guns and Roses - szkoda że na jednym i drugim łapki nie były dość mocne by wbić bilę na rampy, co przyczyniło się zresztą do mej porażki na GnR, którego wylosowałem dwa razy. Generalnie spodziewałem się więcej jeśli chodzi o stan techniczny maszyn - tyle się mówi że u Niemców to wszystko tip-top, tymczasem już w pierwszej rundzie na Terminatorze razem z Jamem przekonaliśmy się że nie do końca
Impreza fajna, ale na przyszłość trzeba mieć baczenie na Niemców bo kantują jak mogą, aż mnie to trochę zniesmaczyło do kolejnych wyjazdów.