17/02/2016, 08:27
Krakowskie Muzeum Flipperów - w królestwie srebrnej kuli
Do moich uszu dociera kakofonia najróżniejszych dźwięków, a oczy aż mrużę od tysięcy migających światełek. Nie jestem jednak na pokładzie statku kosmicznego Enterprise, tylko w jednej z krakowskich piwnic, gdzie dwóch pasjonatów otworzyło muzeum flipperów.
http://facet.interia.pl/ciekawostki/news...t105109286
Do moich uszu dociera kakofonia najróżniejszych dźwięków, a oczy aż mrużę od tysięcy migających światełek. Nie jestem jednak na pokładzie statku kosmicznego Enterprise, tylko w jednej z krakowskich piwnic, gdzie dwóch pasjonatów otworzyło muzeum flipperów.
http://facet.interia.pl/ciekawostki/news...t105109286