25/06/2012, 14:09
janekV8 napisał(a):dyleck napisał(a):Czuję się pokonany przez brak doświadczenia w dyskusjach na tym poziomie :roll:Cytat:no właśnie... jak będziesz stary w środowisku Twoja wiedza pozwoli Ci być obiektywnym
Ależ ja jestem obiektywny. Natomiast daje się odczuć brak tej cechy w Twojej oraz JankaV8 wypowiedziach. Na turnieju było około 30 osób (starych wyjadaczy jak i zupełnych świeżaków) i wszyscy byli zadowoleni i twierdzili że 35 PLN to bardzo mało jak za takie przygotowanie.
Wszyscy z niecierpliwością czekamy na turniej "Czyste i sprawne maszyny" za 15PLN i z browarem, napojami i kiełbaskami z grilla.
No to muszę jednak się wypowiedzieć.
Byłem ostatnio na Turnieju we Włoszech - 2 dni grania niekoniecznie na najlepszym sprzęcie (aczkolwiek było parę Sternów) i wpisowe wyniosło 25 Euro od osoby. W USA - na Pinball EXPO koszt uczestnictwa wynosi 20 USD za jeden dzień (wejście tylko na część ekspozycyjną), a jak chcecie pograć turnieju to każda próba (czyli 3 kule) kosztuje kolejne parę dolców. Na PAPA trzeba płacić za każdą grę nieturniejową bodajże 50 centów. Nie spotkałem tam żadnej informacji, że w cenie jest cokolwiek do picia czy jedzenia!
Ponieważ byłem w tym roku na wszystkich turniejach organizowanych przez Mariusza i Pawła, a funkcjonuję w środowisku od kilku lat to chyba moja opinia coś tu znaczy.
A uważam, że kwota wpisowego 35zł. za:
- nieograniczoną ilość gier
- uczestnictwo w turnieju
- konsumpcję
- miłe towarzystwo
jest bezwzględnie do zaakceptowania.
Jednocześnie w zakresie łapek i ich sprawności w pełni się zgadzam z Jankiem i Jarkiem (JanekV8 i Jarnie666) - łapki muszą być sprawne i dobrze wyregulowane. I to nieważne czy wpisowe jest 5, 10, 35 czy 50zł.
Ze swej strony dodam jeszcze, że również odpowiednio działający TILT powinien być standardem.
A niezależnie od mankamentów Mariuszowi i Pawłowi należy się wielki szacunek, a nie krytyka. Może zamiast marudzić, umówmy się np. że przy najbliższej okazji wyregulujemy wspólnie łapki w ich flipperach? Albo je wyczyścimy? Taki trochę czyn społeczny. Bo my im zajeżdżamy sprzęt, a swój "szanujemy". To jest w porządku?