Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Temat wydzielony do działu OT
#23
Prezes napisał(a):a przekazać możesz sam, masz bardzo bardzo blisko...

Sugerujesz że to ktoś (a może wręcz wszyscy) z grupy tak chętnie nazywanej przez ciebie "Grupą Warszawską"? Czy też może Jarnie? Nie wyjaśnisz niczego do końca, tylko każdy sobie to później interpretuje i pojawia się plotka, która zaczyna żyć własnym życiem. A gdy już poziom bulwersacji osiągnie odpowiednio wysoki poziom, ty pojawiasz się na horyzoncie i niczym Andrzej Lepper wykrzykujesz, że masz dowody. I tak jak w przypadku Endrju, nikt później tych dowodów nie ma okazji zobaczyć, bo nie chcesz psuć atmosfery. Tyle tylko, że to jest dokładnie to, co tą atmosferę psuje.

Na sam koniec próbujesz skłócić ze sobą ludzi, którzy sami chcą i mogą zrobić coś, co mogłoby pozbawić cię pewnych korzyści. Kiedy natomiast to się nie udaje, obrażasz się na wszystkich. No i na sam koniec później wyskakujesz z żalami, że nikt nie chce z Tobą ustalać pewnych kwestii i celowo bojkotuje imprezy przez ciebie organizowane.

Zapisałem się tutaj jakieś 3 lata temu, i na początku byłem zapatrzony w ciebie jak w święty obrazek. Niestety im głębiej w to wszystko wchodziłem tym bardziej śmierdziało. I jak się okazało, nie jestem pierwszy który doszedł do takich wniosków. Możesz wymienić osoby, z którymi zakładałeś psf i z którymi dalej współpracujesz?

Wytlumacz mi jeszcze proszę, jak to jest że potrafiłeś się obrazić na (kolejność przypadkowa): Jarka N., Janka N., Pawła N., Konrada M., Mariusza T., Roberta Ł.? Z każdą z tych osób miałem styczność większą lub mniejszą i o nikim nie powiedziałbym, że są do cna źli i nie można się z nimi dogadać. Mało tego o większości bez wahania powiedziałbym że jeśli z nimi się nie da dogadać, to już z nikim się nie da. Dodatkowo potrafiłeś doprowadzić do sytuacji, że prawie wszyscy uważają niektóre te osoby za najgorsze możliwe zło mimo że nigdy w życiu nie zamienili z nimi nawet jednego słowa...

Woki, Berud i inni mówiący o zakopaniu toporu wojennego: jestem pewien, że kogokolwiek byście nie spytali, każdy Wam potwierdzi że ja zawsze tego chciałem. Próbowałem nawet doprowadzić do pogodzenia ze sobą na maksa skłóconych ze sobą ludzi ze społeczności. I zawsze pojawiał się tam gdzieś prezio, który bardzo skutecznie te próby udaremniał.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości