07/03/2014, 13:55
Sprawa zakończyła się sukcesem. Automat został wczoraj o 24 odebrany od przerażonego klienta. Pokój, w którym go żona zostawiła z automatem to 2x2m i kozetka. Kolega mówił mi przez tel że jak do niego wpadł do pokoju to gość z kozetki się podnosił dopiero. Podobno spał tam żeby mu żona siekierą nie rozpierdzieliła automatu ^_^
Nie wiem jak wy ale ja słuchając tej historii miałem śmiechu co nie miara
Nie wiem jak wy ale ja słuchając tej historii miałem śmiechu co nie miara