23/09/2012, 03:59
Grałem w Zagrzebiu w jakimś centrum handlowym. Maszynka nowa- produkcja 2010. Tempo gry kosmiczne! Piłka lata jak szalona, magnesy ciągle gdzieś miotają kulką. Odnosiło się wrażenie że wszystko chodzi jak w szwajcarskim zegarku, piłka wchodziła w każde szczeliny jak w masełko (gumki ją odpowiednio zwalniały). Siła uderzenia flipperów była bardzo duża. Co tu więcej powiedzieć, zagrałem 3 razy, szybko traciło się kulki. Obok stał shrek-produkcja 2008. Tam zdecydowanie wolniej, dało się dłużej pograć. A i wygrałem też kilka gier bo Match na końcu był jakos przychylnie ustawiony