07/06/2020, 21:51
Witajcie. Wreszcie odnalazłem swoją brać. Od małego, w latach PRL-u zostałem zarażony flipperami. Mimo wielu lat braków maszyn, mania nie minęła. I w mojej Gdyni jest już coraz więcej miejsc uciech z automatami (pozdrowienia dla Waldka) . Regularnie, co weekend gram w zaprzyjaźnionych PUB-ach. Bez tego nie da się już żyć. Z góry pisze się na wszystkie imprezy i zawody. Do zobaczenia