22/07/2014, 19:48
Tak jeżdże zawodowo po polsce co jest ekstremalnym przeźyciem , kiedys sie ścigalem majac 500 km pod maską , niestety te czasy odeszly dzisiaj mam 2 pociechy i tylko 180 km , czas i rodzina robi swoje ale usmiech wraca mi kiedy dzieciaki krzyczą tata dodaj gazuuu potem krzyczy mama na wszystkich i zostaje nam Getaway i inne wyjace maszyny : ) , pozdrawiam wszystkich tatusow co musieli pozbyc sie swoich fajnych furek na rzecz wozeczka czterokołowego niemieszczacego sie w bagażniku